Iga Świątek zaczyna turniej. Pierwszą przeszkodą w Sttutgarcie Elise Mertens. Dzisiejszym pojedynkiem w II rundzie turnieju rangi WTA 500 w Sttutgarcie z Elise Mertens liderka rankingu zaczyna marsz po trzeci z rzędu triumf w Niemczech. Mecz Świątek zaplanowany jest na godzinę 17, ale wcześniej muszą zakończyć się dwa inne spotkania także to tylko przybliżona godzina. Raszynianka jest nie tylko faworytką dzisiejszego meczu, ale także do końcowego triumfu. Dodatkowym atutem Świątek będzie to, że rywalizacja odbywa się na mączce. Jest to ulubiona nawierzchnia Polki o czym zresztą świadczą dwa wcześniejsze triumfy. Miejmy nadzieję, że reprezentantka Polski po raz kolejny nie zawiedzie swoich fanów. Turniej organizowany przez naszych zachodnich sąsiadów potrwa do najbliższej niedzieli kiedy rozegrany odbędzie się finał.
Iga Świątek zaczyna turniej. Pierwszą przeszkodą w Sttutgarcie Elise Mertens – ciężkie przeciwniczki
Spotkanie Igi Świątek z Elise Mertens w II rundzie turnieju w Stuttgarcie odbędzie się nie wcześniej niż o 17. Jako pierwsze na kort w Sttutgarcie o godzinie 12-30 wyszły Jelena Rybakina i Weronika Kudiermietowa, a po nich zmierzą się Jasmine Paolini i Ons Jabuer. Dopiero po zakończeniu tych dwóch pojedynków zagrają Polka i Belgijka. Któraś z wymienionych czterech zawodniczek będzie rywalką Świątek w ewentualnym półfinale. Wcześniej jednak Polka w ćwierćfinale będzie musiała przejść Emmę Raducanu lub Lindę Noskową, które zagrają bezpośrednio po dzisiejszym pojedynku Świątek. Oczywiście stanie się tak o ile dziś Świątek wyeliminuje Mertens.
Iga Świątek zaczyna turniej. Pierwszą przeszkodą w Sttutgarcie Elise Mertens – ciężkie przeciwniczki
Przypomnijmy, że w porównaniu do wielu innych dyscyplin sportu w tenisie nie ma ograniczonego czasu na mecz. Znana jest również drabinka turnieju Polki w Sttutgarcie i nie należy ona do łatwych. Do Niemiec przybyły niemal wszystkie najlepsze zawodniczki z Aryną Sabalenką na czele. Tutaj jednak dodać trzeba, że niewiele brakowało i Białorusinka już na samym początku pożegnałaby się z zawodami. W I rundzie Sabalenka wygrała z Hiszpanką Paulą Badosą, ale dopiero po trzecim secie i to po poddaniu meczu przez przeciwniczkę przy stanie 3:3.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o wypadku w województwie Świętokrzyskim