Ostatnie doniesienia o Polskiej Fundacji Narodowej (PFN) budzą poważne kontrowersje. Według informacji, zarząd PFN, tuż przed swoją dymisją, miał zmienić warunki umów o pracę, gwarantując sobie ogromne odprawy. Jest to sprawa szczególnie drażliwa, gdyż zarząd milczy, a minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz nie reaguje. To zaskakujące, bowiem fundację założyła w 2016 roku decyzją premier Beata Szydło i miała promować Polskę za granicą. Czyniąc to ze składek obowiązkowych siedemnastu spółek kontrolowanych przez państwo. Polska Fundacja Narodowa – czyli jak PIS Fundowało Nagrody.
Polska Fundacja Narodowa – czyli jak PIS Fundowało Nagrody
Trzyosobowy zarząd PFN złożył rezygnację z funkcji 28 lutego. Tydzień później nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego odwołał Radę PFN ze względu na brak transparentności w działaniach fundacji. Od tego czasu w PFN brak zarówno Rady Fundatorów, reprezentującej siedemnaście spółek Skarbu Państwa, jak i nowego zarządu. Według ustaleń „Rzeczpospolitej”, przed dymisją zarządowi mieli zostać zmienione umowy o pracę na bardziej korzystne warunki, gwarantujące im wysokie odprawy.
Według nieoficjalnych informacji, standardowe umowy o pracę zostały zmienione, dając członkom zarządu gwarancję gigantycznych odpraw. Zmiany w umowach miały miejsce, gdy władzę w Polsce przejęła nowa koalicja. Przed zmianami członkowie zarządu mieli trzymiesięczny zakaz konkurencji z uposażeniem ok 25 proc. wynagrodzenia sięgającego ok 35 tys zł. Po rezygnacji mieli otrzymać odprawy odpowiadające około jednej pensji. Zmiany powodowały wydłużenie zakazów konkurencji do 12 miesięcy z pełną miesięczną pensją, co daje około 400 tysięcy złotych.
Po rezygnacji z zarządu, Michał Góras i Cezary Jurkiewicz, byli radnymi PiS, złożyli rezygnację z mandatów. W listopadzie 2023 roku, czyli już po tym jak Prawo i Sprawiedliwość utraciło większość sejmową przegrywając wybory Piotr Gliński, ówczesny minister kultury, zatwierdził istotne zmiany w statucie Polskiej Fundacji Narodowej. Tym samym pozbawiając ministra znacznej części uprawnień, zwłaszcza kontrolnych.
Klęska organu kontroli?
Ważnym aspektem w tej sprawie jest brak reakcji ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mimo poważnych zarzutów wobec PFN, resort nie udzielił konkretnych odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że działania fundacji zostaną odnotowane w sprawozdaniu. Jest to sytuacja niezwykle niepokojąca, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych kontrowersji dotyczących działalności PFN oraz braku przejrzystości w wydawaniu środków publicznych.
Polska Fundacja Narodowa, mimo swego początkowego celu promowania Polski za granicą, obecnie jest źródłem krytyki i wątpliwości co do swojej działalności oraz sposobu wykorzystywania środków publicznych. W obliczu braku reakcji Ministerstwa Kultury, sprawa ta budzi niepokój i zasługuje na pilne zbadanie oraz podjęcie odpowiednich działań.
—–
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami. Nasi czytelnicy dają nam wiarę w sens tego co robimy.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas. Mamy świetne narzędzia do niwelowania różnic i kształtowania osobowości. Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński