W dzisiejszym artykule powiemy wreszcie o Syrenie 105 jednym z ostatnich modeli tego samochodu produkowanym w FSM Bielsko – Białej aż do 1983 roku. Zapraszam do przeczytania oraz dla innych zainteresowanych do zapoznania się ze starszymi częściami:
1. Syrena… królowa polskich szos. Część pierwsza
2. Syrena… królowa polskich szos. Część druga
3. Syrena… królowa polskich szos. Część trzecia
4. Syrena… królowa polskich szos. Część czwarta
5. Syrena… królowa polskich szos. Część piąta
Syrena 105
Model 105 w roku 1972 była jeszcze produkowana przez FSO. Dopiero później w tym samym roku całość produkcji przeniesiono do FSM w Bielsko – Białej. Był to dokładnie 30 sierpnia 1972 roku, gdy jeszcze wtedy WSM czyli Wytwórnia Sprzętu Mechanicznego rozpoczęła system potokowy i produkcję seryjną skarpety.
Tak na prawdę modele z FSM i FSO nie różniły się niczym poza przednimi emblematami fabryk
Syrena 105 była pierwszym samochodem, w którym zawiasy drzwi umieszczono w przednim słupku nadwozia, wtedy to era kurołapek zakończyła się. W Warszawie powstało łącznie 3571 sztuk modelu 105.
Z zewnątrz samochodu zaczęto montować klamki z Polskiego Fiata 125p, również obniżono o 2 cm krawędź tylnych okien. Wewnątrz na klaksonie kierownicy pojawił się emblemat FSM, siedzenia przednie wyposażono w blokadę przełożenia. Z tyłu samochodu zastosowano 2 prostokątne światła odblaskowe umieszczone dokładnie pod klapą bagażnika. W roku 1975 zaczęto stosować w tych samochodach dwuobwodowy układ hamulcowy.
Syrena 105 Lux
Była to całkowita nowość, a co za tym szło kilka udogodnień dla kierowców oraz wzbogacenie samochodu. Model ten pierwszy raz pojawił się w 1975 roku. Od zwykłej 105 wyróżniał się lewarkiem zmiany biegów i dźwignią hamulca pomocniczego w podłodze pomiędzy siedzeniami. Model ten również miał węższe fotele i to z regulacją kąta oparcia. Samochód nosił wtedy oznaczenie 105 L. W tym samym roku fabryka rozpoczęła montaż radia jakim było oczywiście polskie Safari, w specjalnie wyciętym i zaślepianym czarną atrapą otworze widocznym na zdjęciu wyżej. Na kołach pojawiły się także ozdobne kołpaki. Pod maską pozostał silnik S 31, który napędzał 105 do maksymalnie 120 km / h.
W tej samej fabryce od 1973 roku produkowano również FIATa 126p
Dlaczego skarpeta?
Ponieważ znaczna bezwładność cieplna silnika powodowała duże zużycie paliwa podczas jazdy zimą na krótkich odcinkach, samochód z racji swojego napędu musiał być zasilany poprzez mieszankę benzyny z olejem w proporcji 1:30-1:25. Produktem spalania tej mieszanki były spaliny o charakterystycznym niebieskim kolorze i zapachu, dzięki czemu samochód zyskał popularne przezwisko skarpeta.