Moto Gwiazdy Jarosław Boberek … Tylko beemka!
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek – Aktor znany choćby z serialu ‘Rodzina Zastępcza” gdzie grał policjanta. Szerokiej publiczności kojarzy się też z dubbingiem w którym wykreował m.in. postać Króla Juliana w filmie „Madagaskar”. W wywiadzie z redaktorem radia Hobby, Olinem Gutowskim mówi otwarcie jak jest w relacji „Boberek i samochody”.
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek wywiad cz1
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek wywiad cz2
Pamiętasz kiedy i za którym razem zdałeś prawo jazdy?
Oczywiście – takie rzeczy się pamięta. To jest przecież jak matura… Zdałem za pierwszym razem. To był obóz samochodowy którego zwieńczeniem był egzamin na prawo jazdy. Właściwie całość obozu zdała, może bez trzech osób. Rzecz się działa w Pile, gdzie kiedyś była wojskowa szkoła samochodowa, która organizowała obozy i ja się właśnie na takim znalazłem. Pojechałem niechętnie no bo musiałem skrócić swój pobyt w Bieszczadach, ale później mi się podobało i dziękowałem tatusiowi, który mnie tam wysłał. Tata nie miał prawa jazdy, ale postanowił zakupić te cztery koła więc wymyślił sobie, że tym kierowcą w domu będę ja. No więc zdałem egzamin, a uczyłem się i zdawałem na gaziku. Tam była cała masa zabawy bo prosiliśmy żołnierzy żeby jeździć po autodromie. Taki rozjeżdżony przez ciężki sprzęt – czołgi, transportery opancerzone teren… zarąbiście! A jeszcze po deszczu… co tam się działo! Oczywiście nasze umiejętności były dość marne, ale i tak nam się podobało.
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek – Twój pierwszy samochód?
Fiat 126p. W miejscu gdzie go rdza żarła poprzedni właściciel naklejał kleksy. Kiedyś były modne takie kleksy-naklejki. Jak gdzieś był ubytek w karoserii to się waliło kleksa i stanowił potem niby ozdobę czterech kółek. Rozwaliłem potem tego fiata. Miałem straszną kraksę z której uszedłem ledwo z życiem.
Ukochany pojazd który miałeś?
No miałem takiego Alfasuda. To taki model Alfa Romeo z silnikiem 1200, ale o bardzo dużej mocy. On był bardzo wyżyłowany. Był mały, lekki i miał kolor „zgniła zieleń” do tego jeszcze matowa. Wyglądał bardzo drapieżnie. Bardzo cieszyłem się z tego samochodu, lecz dość krótko, bo jak się później okazało, miał kompletnie zżarte podłużnice. Jak podwoziłem kolegę i z prędkością 3km/h najechałem na studzienkę odpływową, złamał mi się. Nikt nie chciał podjąć się naprawy no i stał przez dłuższy czas. Aż pewnego dnia zjawili się chłopcy z Radomska. Przyjechali czarnym Golfem jedynką, który miał różowe kapsle na kołach, różowe wycieraczki i lusterka. Wiedziałem, że oni ten samochód kupią. Od razu było widać, ze to pasjonaci motoryzacji.
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek – Czym teraz jeździsz?
Jest to samochód duży, bezpieczny, ze stałym napędem na cztery – BMW X3. Bardzo sobie chwalę. Kiedyś usłyszałem, że ludzie dzielą się na tych którzy jeżdżą Mercedesami, BMW i potem długo, długo nic i dopiero cała reszta. Ci pierwsi nie cierpią nawzajem swoich marek.
No to jeździłbyś Mercedesem?
Ja się właśnie zaraziłem Beemką i to jest super marka. Mam tak od pierwszego kontaktu czyli od tds 525. Zarąbisty samochód, który fizycznie się mną opiekował. Otulał mnie i zajmował się mną przez całą podróż. Komfort jazdy niesamowity pomimo upływu lat, a samochód już był 12 lat jeżdżony. Kupiłem go od Piotra Fronczewskiego. Nic tam nie trzeszczało. Był lepszy niż teraz samochody, które zjeżdżają z taśmy produkcyjnej.
W jakim stylu prowadzisz – ostro czy spokojnie?
To jednak jest przedmiot i go traktuję przedmiotowo. Nie biegam, nie chucham, nie dmucham więc tak dbam byle go nie zapuszczać. Po prostu używam i czasem się spieszę. Jak wiesz w mojej pracy wszystko jest na wczoraj, mamy te robótki pozapinane jedna na drugą więc czasem przydają się parametry tego samochodu żeby czas podróży skrócić. Ale oczywiście staram się przestrzegać przy tym przepisów drogowych!
Moto Gwiazdy Jarosław Boberek – jakieś przygody z policją?
Nasze stosunki układają się rewelacyjnie. Oni doceniają moja pracę, ja doceniam ich pracę – szanujemy się nawzajem. No ale weszły nowe przepisy – zabieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50km w terenie zabudowanym. Pomimo, że tamto spotkanie przebiegało bardzo miło bo okazało się ze to są znajomi policjanci, byliśmy wszyscy bezradni. Pamięć ciała mnie zgubiła bo tam wcześniej można było jechać 80 a ja jechałem 102. Doszedł znak 50 no i straciłem prawo jazdy.
Znasz się na mechanice?
Chyba nikt się nie zna teraz tak na współczesnych samochodach żeby coś sam naprawiać. Takie podstawowe rzeczy jak zmiana koła czy dolanie oleju do silnika. Czasy, ze można było zdemontować gaźnik, wyczyścić go, przedmuchać i włożyć z powrotem dawno już minęły. Na przykład 126p i odpalanie „na patyk”. To znają tylko ci, którzy mieli.
Gdybyś dostał za film 1 000 000 Euro, to jaki samochód byś kupił?
Chyba zachowałbym się rozsądnie i nie kupił jakiejś strasznej rakiety. Byłoby to coś praktycznego bo jestem osobą praktyczną. Wolę wygodę niż szpan, choć ma dla mnie znaczenie, ze np. mój samochód jest w „M” pakiecie – stuningowany przez producenta. Pewnie nie kupiłbym Lamborghini lub Maserati bo umierałbym za każdym razem ze strachu o ten wóz. Czyli pewnie miałbym samochód rodzinny, praktyczny, wygodny, a tak do poświrowania pewnie kupiłbym sobie jakąś fają terenówkę.
Poznaj pasje motoryzacyjne innej gwiazdy tutaj Moto Gwiazdy Monika Mrozowska …gorrrąca?