Wypadek zespołu Varius Manx – wypadek zmienił życie wokalistki.
Wypadek zespołu Varius Manx wydarzył się w maju 2006 roku nieopodal Wrocławia. Był to jeden z najbardziej niebezpiecznych wypadków w polskim show-biznesie, jaki miał miejsce w ostatnim czasie. W całym zdarzeniu najbardziej ucierpiała Monika Kuszyńska – wokalistka zespołu. W jednej chwili kobieta straciła wszystko, co do tej pory było dla niej najważniejsze: szansę na ogromny sukces, sławę i przede wszystkim zdrowie. Mimo tragedii kobieta nie poddała się i zawalczyła o siebie. Jej historia pokazuje, że nawet po tak ciężkim wypadku, możemy znaleźć w sobie siłę, dzięki której rozpoczniemy nowe, być może lepsze życie.
Wypadek zespołu Varius Manx – szczegóły zdarzenia
Wypadek zespołu Varius Manx 27 maja grał w Miliczu (woj. Dolnośląskie) koncert z okazji święta miasta. Następnego dnia, w niedzielę rano, po nieprzespanej nocy, członkowie Varius Manx wracali do domu. Wszyscy podróżowali wygodnym i komfortowym Jeepem Cherokee, w którym bez problemu mogło podróżować kilka osób. Od samego rana było zimno, wietrznie i deszczowo, a pogoda bardziej niż końcówkę maja przypominała listopad. Podczas podróży z Milicza kierowcą zespołu był jego lider i założyciel, Robert Janson, a Monika Kuszyńska siedziała z przodu, na miejscu pasażera.
Do wypadku doszło niedaleko Milicza, zaraz po tym, jak epika wyruszyła w drogę powrotną. Niespodziewanie, na zakręcie drogi kierowca stracił panowanie nad autem. Samochód zespołu wypadł z trasy, zjechał na lewy pas, a następnie uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że drzewo zostało złamane.
Wypadek zespołu Varius Manx – przyczyny
Śliska nawierzchnia, słaba widoczność, a może zbyt duża prędkość? W pierwszych chwilach po zdarzeniu nikt nie wiedział, dlaczego do niego doszło. Ważne było to, że życie pasażerów Jeepa było zagrożone. W zdarzeniu ucierpiały osoby siedzące z przodu – lider zespołu oraz wokalistka, jednak to kobieta poniosła najcięższe obrażenia. Ekipa ratunkowa, która musiała użyć specjalistycznego sprzętu,aby wyciągnąć ofiary, już na miejscu stwierdziła u Kuszyńskiej poważny uraz kręgosłupa oraz brak czucia w nogach. Kobietę przetransportowano śmigłowcem do wrocławskiego szpitala, gdzie niemal od razu przeszła poważną operację.
Wypadek zespołu Varius Manx – Monika Kuszyńska po zdarzeniu
Monika Kuszyńska niejednokrotnie wspominała o momencie, w którym zdarzył się wypadek. Kilka lat po tragedii książkę, w której dokładnie relacjonuje wydarzenia. Przedstawia w niej zdarzenia z perspektywy uczestnika i poszkodowanego, a także z perspektywy człowieka, młodej kobiety, której świat nagle się zawalił. Wokalistka Varius Manx dokładnie pamięta, moment, w którym uderzyło w drzewo. „Czy tak właśnie boli umieranie? – pomyślałam. Odruchowo dotknęłam swoich nóg. Nie poczułam nic. Jakby ktoś przeciął mnie na wysokości pasa. Może to chwilowe, pomyślałam”.
Wspomnienia Moniki Kuszyńskiej obrazują bezsilność i niemoc człowieka w obliczu tak ogromne tragedii. Kobieta wspomina również kolegów z zespołu, którym udało się opuścić auto. Stali nieopodal i modlili się, jednak w ogóle o niej nie wspominali i nie próbowali wyciągnąć jej z auta. Zdaniem kobiety, myśleli, że już nie żyje i że jest za późno, aby móc ją uratować.