Seat Ateca wyzwaniem dla paralotniarza?
Seat Ateca wyzwaniem widziany oczami … paralotniarza, a raczej nie oczami, a dotykiem. Jean-Baptiste Chandelier fascynuje się paralotniarstwem „touch”, czyli lataniu jak najbliżej ziemi (polega na tym, aby dotknąć rękami lub nogami ziemi podczas lotu). Tym razem za swój cel obrał nowego Seata Ateca.
Wspomniany wyżej Jean-Baptiste Chandelier jest ambasadorem Seata we Francji. Oprócz tego od 10 lat zajmuje się zawodowo paralotniarstwem – w swojej karierze osiągał już nawet 400 m wysokości. Tym razem ustawił sobie nie lada poprzeczkę – dotknięcie Seata Ateca, który poruszał się alpejskimi drogami. Chandelier osiągnął swój cel – po zbliżeniu się do samochodu, pokonał opór powietrza i odbił się od niego nogami.
– Paralotniarstwo pozwala na zobaczenie przepięknych krajobrazów i odkrywanie świata z innego punktu widzenia. To wrażenie wolności jest niesamowite. Pozwala poczuć się jak współczesny Ikar lub jak człowiek-ptak – powiedział triumfator.
Czy warto? Przeczytaj: Test Seat Mii oraz nawigacja Mio MiVue Drive 65 LM