Audi RS2 – specjaliści z Porsche zadbali też o stylistykę
Ekipa z Zuffenhausen nie ograniczyła swojego udziału w tym projekcie wyłącznie do ingerencji w mechanikę i układ jezdny. Porsche odcisnęło swój ślad także na karoserii “eres dwójki”. Niezbyt obeznany z tematem obserwator może pomyśleć, że to kolejna 80-tka z tanim body-kitem, wprawne oko dostrzeże jednak akcenty, które świadczą o szlachetnym pochodzeniu tej niezwykłej maszyny. Sportowy charakter niemieckiego kombi podkreślają agresywnie stylizowane zderzaki (tak, to właśnie ten model zapoczątkował modę na przednią dokładkę “RS-look”, tak bardzo uwielbianą przez tunerów w drugiej połowie lat 90).
Na tym jednak nie koniec, o wyjątkowości tego modelu świadczą przede wszystkim detale, żywcem przeszczepione z kultowego Porsche 911. Lusterka boczne, kierunkowskazy i felgi – wszystko to wygląda znajomo, prawda? Do sportowej legendy wyraźnie nawiązuje też czerwona blenda, łącząca tylne światła. Stosowny akcent znalazł się też pod maską – “Powered by Porsche”, taka wizytówka mówi sama za siebie. Całość zachwyca nawet po latach.
Wnętrze? W tym temacie RS2 tylko nieznacznie odbiega od zwykłych wersji Audi 80. Zadziorny charakter samochodu podkreślają przede wszystkim sportowe fotele Recaro, wstawki z prawdziwego karbonu, białe tarcze zegarów oraz trójramienna kierownica. Poza tym to zwykła 80-tka, czyli niezłe materiały, bezbłędne spasowanie i zachowawcza, typowo niemiecka stylistyka.
Audi RS2 – nie tylko w nadwoziu kombi
Niemiecki producent rozpoczął produkcję swojego super-kombi w 1994 roku, a zakończył rok później. Z fabryki wyjechało zaledwie 2890 sztuk tej niezwykłej maszyny. W tym miejscu nie kończy się jednak historia kultowego RS2, bowiem w międzyczasie powstały też cztery egzemplarze w nadwoziu sedan. Dlaczego tak mało? Wieść głosi, że Porsche nie wyraziło zgody na produkcję większej liczby egzemplarzy. Podobno Audi RS2 sedan, w każdych warunkach, był w stanie objechać Carrere 4, stąd właśnie taka decyzja.