Ostatni lot w Chrcynnie

Tragiczny wypadek w Chrcynnie to tragedia jakiej dawno nie było w General Aviation w naszym kraju.

440

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Wypadek w Chrcynnie jest największą tragedią polskiego General Aviation od lat. Ostatni lot w Chrcynnie pierwszą od lat tragedią lotniczą.

Wypadek w Chrcynnie

Ostatni lot w Chrcynnie miał miejsce 17 lipca około19.00. Pochłonął życie 6 osób. Królowa polskiego spadochroniarstwa oprócz niej pilot, wykładowca, i m.in instruktor. Oni wszyscy zginęli w wyniku katastrofy samolotu Cessna 208.

Do dramatu doszło w poniedziałkowy wieczór w Chrcynnie koło Nowego Dworu Mazowieckiego na Mazowszu, na terenie aeroklubu SkyDive Warszawa. Niewielki pasażerski samolot Cessna 208 próbując wylądować zaczął się przechylać, aż runął na hangar, w którym przebywało kilkanaście osób. W katastrofie pięć osób zginęło na miejscu jedna później w szpitalu, osiem zostało rannych.

Przyczyny wyjaśnia prokuratura oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Ta ostatnia tak opisuje całe zdarzenie:

W trakcie lotu szkoleniowego podczas wznoszenia po wykonaniu manewru touch & go w lewym przechyleniu około 80° samolot zderzył się z budynkiem aeroklubu, w którym przebywały inne osoby. Na pokładzie samolotu znajdowało się 3 pilotów, w tym instruktor, który poniósł śmierć na miejscu. W wyniku zdarzenia łącznie śmierć poniosło 6 osób (5 na miejscu i 1 w szpitalu), a 7 odniosło poważne obrażenia. Samolot uległ zniszczeniu.

Ostatni lot w Chrcynnie - Cessna uderzyła w hangar
Ostatni lot w Chrcynnie – Cessna uderzyła w hangar

Tragedia w Chrcynnie. Skaner pomoże w śledztwie

Przed przystąpieniem do oględzin śledczy użyli skanera laserowego w technologii 3D aby z precyzją udokumentować całe miejsce zdarzenia.  Prokurator Jolanta Świdnicka nie kryła uznania – Jest to wierne odtworzenie wszystkich śladów zarówno w środku hangaru, jak i sytuacji powypadkowej. Chociaż robiliśmy to w warunkach późno nocnych, uzyskaliśmy materiał wyjątkowo dobrej jakości. Laserowo zeskanowany został cały, oczywiście zabezpieczony wcześniej (ogrodzony i pilnowany przez policjantów) teren miejsca wypadku.

Wspomnijmy tutaj, że w czynnościach brali udział policjanci z garnizonu stołecznego, a także strażacy z Nowego Dworu Mazowieckiego. Hangar, po tym jak wbił się w niego samolot, jest w złym stanie technicznym, istniało więc realne zagrożenie jego zawalenia na śledczych, którzy wewnątrz zabezpieczali ślady – o ich bezpieczeństwo dbali strażacy. Wrak po wydobyciu z hangaru i jego zabezpieczeniu będzie poddany dalszym badaniom

Okoliczności ustalają śledczy

Jest wiele pytań, które padają. Na wszystkie trzeba znaleźć odpowiedź. Skąd w hangarze wzięli się ludzie, dodatkowo jaka była pogoda w momencie katastrofy? W hangarze była część gastronomiczna i bufet, a także ławki dla gości i do wypoczynku. Zapewne wewnątrz obiektu i przed nim były osoby, które spożywały posiłek, dodatkowo na zewnątrz bawiły się dzieci (jedno zostało ranne). W czasie, w którym doszło do wypadku, dodatkowo nad regionem przechodziły burze. Jednak w miejscu katastrofy burzy nie było, ale wiał silny wiatr. to wynika ze wstępnych ustaleń. Jakie naprawdę były warunki pogodowe w miejscu katastrofy? To ustalimy dopiero w oparciu o dane z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, a także ewentualnych urządzeń na lotnisku – zaznacza wspomniana już prok. Świdnicka.

Szefowa Prokuratury w Pułtusku zaznacza że w śledztwie są brane trzy ewentualności: awaria maszyny, błąd ludzki, a także ewentualnie warunki pogodowe.

Aeroklub Warszawski żegna swoich przyjaciół

Dla osób związanych z tym obchodzącym niebawem 100 lecie klubem to cios, stąd na swojej stronie internetowej tak żegnają kolegów.

Karina Laszuk ze spadochroniarstwem związana była ponad 20 lat. Członkini naszej Sekcji Spadochronowej oraz jedynej polskiej drużyny żeńskiej w dyscyplinie 4-way FS, No Mercy. Złota medalistka tunelowych Mistrzostw Polski w FS4 w 2016 i 2017, srebrna medalistka Spadochronowych Mistrzostw Polski FS4 w 2021 i brązowa medalistka spadochronowych Mistrzostw Świata w FS4 w 2021. Zawsze chętnie dzieliła się swoim doświadczeniem, trenując kilka zespołów, jako load organizer na strefie SkyDive Warszawa, ale też skacząc z początkującymi skoczkami, służąc radą i motywując.

Grzegorz Zmysłowski był czynnym żołnierzem Jednostki Wojskowej GROM (w stopniu majora), szefem jej wydziału spadochronowego, dodatkowo uczestnikiem wielu misji bojowych.  Spadochroniarstwo było jego wielką pasją. Był członkiem Aeroklubu Gdańskiego, instruktorem spadochronowym i tandem-pilotem.

Grzegorz Zmysłowski był członkiem Aeroklubu Warszawskiego, dodatkowo szkolił się w do licencji turystycznej i zawodowej. Był Kierownikiem szkolenia (KSZ) w SPO, doświadczonym pilotem-instruktorem. Zawodowo związany był także z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT. Do załogi narodowego przewoźnika dołączył w 2016 r. jako Pierwszy Oficer, a następnie w 2019 r. objął stanowisko Kapitana samolotów Embraer. Wylatał na nich łącznie 4224 godziny. Był też egzaminatorem Komisji Egzaminacyjnej Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Wypadek w Chrcynnie zabrał najlepszych.

Arek był najmłodszym z nich

Ostatni lot w Chrcynnie - zginęło 6 osób.
Ostatni lot w Chrcynnie – zginęło 6 osób.

Arek Radzio był 25-letnim studentem IV roku Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej. W czasie wolnym uprawiał spadochroniarstwo, dodatkowo był członkiem Sekcji Skoków Spadochronowych S3WAT.

Artur Zieliński, członek Aeroklubu Warszawskiego, na strefie SkyDive Warszawa był Kierownikiem Operacji Naziemnych, a także zastępcą Kierownika Skoków. Był znakomitym podniebnym przewodnikiem po północnym Mazowszu, spadochroniarstwo było jedną z jego życiowych pasji. Skakał od 1992 roku, na koncie miał ponad 4100 skoków. Był też instruktorem spadochronowym INS, INS S/L, INS AFF oraz tandem pilotem. Artur był także oficerem wojsk powietrznodesantowych (podpułkownik rezerwy) i operacji niekonwencjonalnych Wojsk Obrony Terytorialnej.

Cezary Bołdak był instruktorem w SkyDive Warszawa – sekcji spadochronowej Aeroklubu Warszawskiego. W swoim życiu odbył ponad 5500 skoków. Robił to od 1998 roku.

„Cezary „Czarek” Bołdak to chodzący spokój, cierpliwość i opanowanie. W nawet najbardziej stresujących momentach pamięta o uśmiechu, którym dodaje otuchy początkującym skoczkom – czytamy na stronie SkyDive Warszawa.

Cześć ich pamięci.

W innym miejscu piszemy do czego prowadzą alkohol i prędkość w jednym.

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia