Śnieżyca paraliżuje Rafała Trzaskowskiego

Burza i śnieżyca paraliżuje stolicę i to kolejny przykład nieudolności osób odpowiedzialnych

278

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Śnieżyca paraliżuje Rafała Trzaskowskiego Zima w Warszawie
Śnieżyca paraliżuje Rafała Trzaskowskiego Zima w Warszawie

Burza i śnieżyca paraliżuje Rafała Trzaskowskiego. Sytuacja, która wczoraj sparaliżowała Warszawę to kolejny przykład nieudolności osób odpowiedzialnych za zarządzanie stolicą. Wczoraj na drogach utknęło kilkadziesiąt autobusów, a służby miejskie od kilkunastu godzin nadal bezskutecznie usiłują udrożnić chodniki i przystanki. Najpierw poległy na ulicach, na które wysłano tylko niewiele ponad połowę dostępnych pługów.

Po ataku zimy nadal trudno poruszać się po Warszawie. – Działamy cały czas na chodnikach. To 3,5 mln m kw. razem z 4400 przystankami, dojściami do stacji metra, schodami i kładkami. Pracują tam ekipy z szuflami i lekkimi pługami – mówi we wtorkowe przedpołudnie, 16 stycznia Zofia Kłyk z biura prasowego Zarządu Oczyszczania Miasta.

Wczoraj prezydent Trzaskowski napisał na portalu X „W Warszawie trwają intensywne opady śniegu. Od godz. 14.00 na ulicach stolicy pracują służby oczyszczania miasta, obecnie 170 pługo-solarek, które w pierwszej kolejności zabezpieczają kluczowe jezdnie”. Przypomniał, że służby dbają o 1500 km ulic, po których kursują autobusy miejskie w co chyba nawet wyznawcy koalicji obywatelskiej z przyległościami nie uwierzyli. Na wielu ulicach autobusy i auta osobowe stanęły, nie mogąc ruszyć nawet pod małe wzniesienia. Z komunikatów Trzaskowskiego i podległych mu służb (np. ZOM) wynikało, że warunki są trudne, ale wszystko jest pod kontrolą. Jak to przewidział MISTRZ Stanisław Barejajest prawda czasu i prawda ekranu co idealnie pasuje do tej sytuacji. Nagrania pokazują prawdę i nie trzeba tu nic dodawać.

Warszawa wiadukt na Bródnie;

Samochody nie mogą podjechać pod wiadukt z S8 w al. Prymasa Tysiąclecia

Wjazd do Warszawy – droga S7 na wysokości Zjazdu Salomea od ponad dwóch godzin wszystko stoi z uwagi na oblodzenie, droga jest nieprzejezdna, śnieżyca paraliżuje a odśnieżarek brak

Około 13 autobusów ślizga się na ulicy Mickiewicza na Żoliborzu. Jeden z nich uderzył w drugi, który stał na przystanku. Ulica w kierunku centrum zablokowana na wysokości Placu Wilsona.

Zimowy Paraliż w Stolicy
Zimowy Paraliż w Stolicy

Śnieżyca paraliżuje tory tramwajowe i kolej w całej aglomeracji

Na niewiele zdało się zachęcanie do jazdy tramwajami ponieważ WTP poinformował również, że w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi, w całej aglomeracji warszawskiej i okolicach występują utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

„Kursowanie autobusów odbywa się z dużymi opóźnieniami. W związku z zatorami drogowymi na przejazdach tramwajowych oraz śliskimi szynami występują opóźnienia w kursowaniu linii tramwajowych. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych występują utrudnienia w rejonie Warszawskiego Węzła kolejowego. Możliwe opóźnienia, odwołania i relacje skrócone pociągów” – czytamy w komunikacie WPT.

Ratusz apelował, by wcześniej wyjść do pracy i w miarę możliwości korzystać z transportu miejskiego. Urzędnicy przyznali, że warunki są trudne. Padł apel do właścicieli prywatnych posesji i spółdzielni mieszkaniowych, by zajęli się śliskimi chodnikami.

Czekamy kiedy wyłączą nam prąd, ogrzewanie i ciepłą wodę w ramach walki i czysty klimat.

Kierowcy też nie mieli łatwo.
Kierowcy też nie mieli łatwo.

Śnieżyca paraliżuje Edwarda Gierka i jego rządu

31 grudnia 1978 r. na terenie całej Polski nastąpiły gwałtowne opady śniegu. Zima stulecia bo tak ją nazwano była wielkim krokiem w procesie upadku rządów Edwarda Gierka w PRL.

„Pojęcie Zimy Stulecia dotyczy przede wszystkim wysokich opadów śniegu, który spadł w ciągu jednej doby zimą na przełomie 1978/79” – powiedział dr hab. Mirosław Grzegorz Miętus. „Koniec grudnia 1978 r. w Warszawie był bezśnieżny, ulice praktycznie wolne do śniegu. Nad ranem na skutek opadów śniegu i działania wiatru powstały ogromne zaspy. W niektórych miejscach pokrywa śnieżna mierzyła nawet ponad dwa metry” W Warszawie termometry pokazywały minus 21 stopni. Centralny Zarząd Dróg Publicznych informował o wyłączeniu z ruchu 36 tys. km dróg, nie wliczając w to dróg lokalnych.

Wysokość pokrywy śnieżnej sięgała miejscami trzech metrów „Setki autobusów i samochodów osobowych ugrzęzło w śnieżnych zaspach” – pisali dziennikarze „Życia Warszawy”. W dniach 2, 3 stycznia i kolejnych to co udało się odśnieżyć zasypały kolejne opady. Śnieg zasypał i zamroził rozjazdy, zwrotnice i urządzenia kolejowe. Pękały szyny i przewody trakcyjne. Zimne pociągi miały kilkunastogodzinne opóźnienia, a kilkaset kursów pasażerskich po prostu odwołano. Najważniejsze według Ministerstwa Komunikacji stały się pociągi towarowe wiozące węgiel i mazut do elektrociepłowni, które otrzymały priorytet. Na drogi wyjechały i stały się najważniejszymi pojazdami pługi śnieżne oraz zabrane z budów spychacze których używano do usuwania śniegu.

Do walki z zimą stanęli wszyscy

„Na front walki z zimą rzucono tysiące żołnierzy i milicjantów, ORMO oraz +siły społeczne+ czyli cywilów. Chodziło nie tylko o ośnieżenie linii kolejowej ale także o ochronę. Zdarzały się przypadki, gdy zatrzymane opadami śniegu transporty węgla były rozkradane przez okoliczną ludność”. W kolejnych słowach dowiadujemy się że: „Atak zimy pokazał, że PRL jest państwem niewydolnym i źle zarządzanym. Władze nie były przygotowane do sytuacji. Panuje pogląd, że założyły, że zima będzie łagodna i dlatego nie zadbano o zapasy węgla kamiennego, dużo więcej niż zwykle wysłano go na eksport, zamiast gromadzić przy elektrowniach. Skala paraliżu była porażająca”.

Stanisław Bareja realizował na przełomie 1979/80, film „Miś” gdzie wypowiedziano zdanie „jak jest zima, to musi być zimno. Takie jest odwieczne prawo natury” były aluzjami do wydarzeń sprzed kilkunastu miesięcy. Wątek wyjątkowo mroźnej zimy 1978/79 u Bareji w  serialu „Alternatywy 4”.

Zima stulecia w Polsce 1978/1979

W styczniu 1979 roku temperatura w Polsce spadła do rekordowo niskich wartości. W wielu miejscach kraju odnotowano temperatury poniżej minus 30 stopni Celsjusza. Najniższą temperaturą w historii pomiarów w Polsce zanotowano w Suwałkach (minus 41 stopni Celsjusza). Jest to najniższa temperatura w historii pomiarów w Polsce.

Opady śniegu i niskie temperatury spowodowały paraliż życia w całym kraju. Zamknięte zostały szkoły, zakłady pracy i urzędy. Komunikacja publiczna została sparaliżowana. Wiele dróg i szlaków kolejowych było nieprzejezdnych. W wyniku zimy stulecia zamarzło kilkadziesiąt osób a setki doznały odmrożeń.

Na koniec zachęcam do lektury Trzaskowski wysadza projekt odbudowy Pałacu Saskiego

Pomóżcie nam wspólnie dla Was pracować, bo Warszawa to także Wy! 

I na koniec jeżeli jesteś fanem motoryzacji i nie tylko, a zastanawiasz się co zrobić z wolnym czasem? Wybierz się na jedną z bez wątpienia godnych uwagi imprez umieszczonych w naszym kalendarzu Zlot Spotkanie Motoryzacja Piknik sezon 2024.

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia