Samochód odebrany pijanemu kierowcy to perspektywa, która czeka osoby decydujące się na jazdę pod wpływem alkoholu. Nowe przepisy są bezlitosne – za takie zachowanie grozi konfiskata auta. Pojazd zostanie odebrany kierowcy, w którego krwi stwierdzono co najmniej 1.5 promila alkoholu.
Nowe prawo wejdzie w życie już za 2 miesiące. Możliwość utraty samochodu ma być odstraszająca dla kierowców bagatelizujących konsekwencje prawne i finansowe wynikające z jazdy pod wpływem alkoholu. Niewystarczające okazały się sankcje, które obowiązywały dotychczas. Nietrzeźwi kierowcy nadal są dużym zagrożeniem na drogach. Często bywają również sprawcami wypadków i kolizji. Nowe przepisy mają sprawić, że problem ten zostanie zminimalizowany. Zaczną obowiązywać od 14 Marca 2024 roku. Odtąd pojazd utracą osoby mające we krwi co najmniej 1.5 promila alkoholu. Samochody będą również odbierane kierowcom, którzy spowodowali kolizję i mieli przynajmniej promil alkoholu we krwi. Kara ta dotyczy także osób wielokrotnie prowadzących w stanie nietrzeźwości.
Samochód odebrany pijanemu kierowcy – jaka będzie procedura?
Kierowca, który dopuścił się jazdy pod wpływem alkoholu, musi wydać swój pojazd na polecenie sądu, prokuratury, a nawet policji. Ten ostatni przypadek ma miejsce, jeżeli pojazd trafi na parking depozytowy. Jeśli sąd wyda taką decyzję, auto pijanego kierowcy zostanie skonfiskowane. Odtąd jego właścicielem stanie się skarb państwa. Nie oznacza to jednak, że będą mogli z niego korzystać urzędnicy lub funkcjonariusze publiczni. W praktyce taki samochód musi zostać sprzedany na podobnej zasadzie, na jakiej odbywają się licytacje komornicze. Zanim jednak to nastąpi, wyrok sądu musi się uprawomocnić. Następnie procedura będzie przebiegała następująco:
1. wycena pojazdu,
2. ogłoszenie licytacji,
3. w przypadku fiaska licytacji zostanie ogłoszona kolejna, na której cena wywoławcza osiągnie jedynie 50% oszacowanej wartości.
Jeżeli na takie auto nie znajdzie się nabywca, zostanie ono oficjalnie zezłomowane.
Czy warto kupić samochód z licytacji?
Należy zadać sobie pytanie, czy warto kupić samochód odebrany pijanemu kierowcy. Odpowiedź okazuje się niejednoznaczna. Jeśli jest to wysokiej klasy pojazd, a potencjalnych nabywców nie ma zbyt wielu, taki zakup zdecydowanie się opłaci. Gdy jednak chętnych będzie więcej, taka transakcja może po prostu się nie opłacić.
Ponadto potencjalny nabywca podczas licytacji ma możliwość jedynie pobieżnego obejrzenia kupowanego pojazdu. Każdy wie, że na parkingu nie da się sprawdzić ewentualnych usterek, które mogą się okazać bardzo kosztowne. To jednak nie wszystko. Konfiskowane samochody mogą nie posiadać pełnej dokumentacji, ubezpieczenia OC czy kompletu kluczy.
Biorąc pod uwagę wyżej wymienione przepisy i warunki licytacji skonfiskowanych pojazdów, można przypuszczać, że tanie samochody będą czekać na nowych właścicieli miesiącami lub trafią na złom. Taka sytuacja nie będzie dotyczyła drogich samochodów znanych marek, które szybko znajdą nabywców na licytacjach.
Interesuje Cię, co jeszcze czeka kierowców w 2024 roku? Obejrzyj ten film.
Przeczytaj też artykuł nie wierz wirtualnym alkomatom i kalkulatorom.