Tragiczny wypadek w Ględowie. Wczoraj w niedzielę 10 marca około godziny 15:00 na drodze krajowej nr 25 w miejscowości Ględowo pomiędzy Człuchowem, a Kamieniem Krajeńskim doszło do tragicznego wypadku. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe – opel i peugeot. W wyniku czołowego zderzenia śmierć poniósł 16-latek, który podróżował oplem. Pozostałe cztery osoby jadące autami zostały ranne i trafiły do szpitala, a stan jednej z nich jest bardzo poważny. Droga krajowa nr 25 w miejscu zdarzenia była zablokowana przez najbliższe godziny, a utrudnienia usunięto ostatecznie około godziny 18:15. Na miejscu pracowały służby ratunkowe, w tym policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe.
Tragiczny wypadek w Ględowie – czołowe zderzenie
Według informacji policjantów doszło do czołowego zderzenia dwóch pojazdów marki Opel i Peugeot. W pierwszym z nich jechały trzy osoby: mężczyzna, który siedział za kierownicą, kobieta i 16-letni chłopiec. W drugim samochodzie znajdowało się dwóch dorosłych mężczyzn. 16-letni pasażer Opla niestety poniósł śmierć na miejscu zaś pozostałe cztery osoby uczestniczące w wypadku przewieziono do szpitala. Siła uderzenia obu pojazdów była tak duża, że oba były praktycznie całe zniszczone, a podróżujący nimi zakleszczeni poinformowali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie.
Tragiczny wypadek w Ględowie – uwagi policji
Na miejscu wypadku policja pracowała pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyła miejsce wypadku i wyznaczyła objazdy. Zderzenie było tak mocne, że ratownicy musieli użyć specjalnych narzędzi by wyciągnąć poszkodowanych z wraków. Pomorska policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia i apeluje jednocześnie aby zachować szczególną ostrożność i nie przeceniać swych możliwości. W całym tym tragicznym wydarzeniu pomagało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które musiało udzielić pomocy osobie, która ucierpiała najbardziej lecz przeżyła. Jest to już kolejna osoba na naszych drogach, której życie tak naprawdę jeszcze na dobre się nie zaczęło i już nie zacznie.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o historyku uprowadzonym w Gazie