Właśnie dziś zarząd Platformy Obywatelskiej podejmuje decyduje co do listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Osoby, które się tam znajdą, mogą również znajdować się na najwyższych szczeblach władzy, co za tym idzie będzie to oznaczać polityczne trzęsienie ziemi w rządzie. Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez portal Onet, zarząd PO miał zebrać się dziś o godz. 8.30. Tematem nadrzędnym było ustalenie kształtu list do Parlamentu Europejskiego. Na godzinę 14 listy kandydatów mają być formalnie zatwierdzone przez Radę Krajową partii.
Z przecieków dowiadujemy się również że. „Z kilku źródeł w obozie władzy dowiedzieliśmy się, że poważnie brany pod uwagę jest wariant startu do Parlamentu Europejskiego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Nasze źródła twierdzą, że polityk mógłby być 'jedynką’ w Warszawie”. Marcina Kierwiński to bardzo ważna postać w PO, nadzorująca struktury partii. Z działań rządowych znany jest z brutalnego potraktowania rolników podczas protestu w Warszawie.
Wystawienie na listy wyborcze najmocniejszych kandydatów, wiąże się według Platformy ze wskazaniem również nazwisk kilku ministrów. Informator Onetu mówi że może to oznaczać ryzyko osłabienia ekipy rządzącej w kraju.
Z ostatniej chwili polityczne trzęsienie ziemi w rządzie
Reporterka „Faktów” TVN Arleta Zalewska, jako pierwsza podała nieoficjalne „jedynki” do Parlamentu Europejskiego które wystartują z list PO:
Warszawa i okoliczne powiaty – Marcin Kierwiński, pozostała część mazowieckiego – Andrzej Halicki, lubelskie – Marta Wcisło, śląskie – Borys Budka, dolnośląskie i opolskie – Bogdan Zdrojewski, pomorskie – Janusz Lewandowski, zachodniopomorskie i lubuskie – Bartosz Arłukowicz, wielkopolskie – Ewa Kopacz, podkarpackie – Elżbieta Łukacijewska, łódzkie – Dariusz Joński, świętokrzyskie i małopolskie – Bartłomiej Sienkiewicz warmińsko-mazurskie – Jacek Protas, kujawsko-pomorskie – Krzysztof Brejza.
Listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego – czy ludzie im zaufają
Prawdopodobnymi kandydatami do uzyskania „jedynek” mają być: poseł Bogdan Zdrojewski (okręg dolnośląsko-opolski), Jacek Protas sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej (warmińsko-mazurskie i podlaskie). Kandydatką która już jest w PE może być Ewa Kopacz od 2019 wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego (wielkopolskie). Być może liderem listy KO w Łodzi będzie Tomasz Grodzki. Były marszałek senatu Tomasz Grodzki w ten sposób będzie chciał uniknąć sprawiedliwości w związku z aferą korupcyjną. Jest on wieloletnim podejrzanym o przestępstwa korupcyjne związane z Fundacją Pomocy Transplantologii. Jak podała prokuratura. „Proceder polegał na żądaniu od pacjentów pieniędzy w kwocie po 10 tys. zł w zamian za przyjęcie ich do szpitala poza formalną listą oczekujących i wykonanie zabiegu, którego koszt refundowany był ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Wpłaty pacjentów przyjmowane były na rachunek Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie i za jej pośrednictwem przekazywane w części na rzecz lekarzy zatrudnionych w ww. szpitalu”.
Listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego – Lewica
„Nie wiadomo, czy konstytucyjni ministrowie, którzy zostaną wystawieni na listy, będą mogli doczekać na stanowiskach do wyborów. Niektórzy rozważali start, ale nie będąc pewnymi uzyskania mandatu, woleli zrezygnować. Żaden z członków Rady Ministrów z Lewicy nie będzie się ubiegał o mandat. Chodzi o wicepremiera ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego i ministra nauki Dariusza Wieczorka” – czytamy. Jak mówi się w kuluarach lepiej zachować stołki.
Lada dzień ukaże się również lista Lewicy na wybory do Parlamentu Europejskiego. O swój start został zapytany Krzysztof Śmiszek obecny wiceminister sprawiedliwości, który być może wystartuje we Wrocławiu.
Oto jego wypowiedź na antenie Polsat News: „Ja jestem żołnierzem mojej partii, wybory europejskie są raz na pięć i partie będą wystawiały ludzi, którzy są w stanie zwiększyć stan posiadania i polepszyć rezultat. Zarząd Krajowy Nowej Lewicy podejmie decyzję w ciągu dwóch, maksymalnie trzech dni” – powiedział”. Zgodzi się startować, jeśli propozycja zostanie zaakceptowana przez Zarząd Krajowy Nowej Lewicy. „Nie opuszczam resortu po czterech miesiącach, to też nie jest takie „hyc”. W Brukseli ciężko się pracuje (…) natomiast tak to jest w polityce: robi się tyle, ile można. Ministrem się bywa i nie jest. Podobnie jest w Sejmie i Senacie” Czy to kogoś przekona aby oddać na niego głos i załatwić ewentualną zmianę posady.
Prawo i Sprawiedliwość – kto na listach
W tym wypadku, największa partia opozycyjna Prawo i Sprawiedliwość kończy proces układania swoich list wyborczych do Parlamentu Europejskiego. Choć formalnie największa partia opozycyjna jeszcze nie zatwierdziła kandydatów są osoby które mogą się na niej znaleźć. Należy do niej były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Jak powiedział w RMF FM „Nie wykluczam, że jeżeli taka oferta zostanie potwierdzona przez kierownictwo PiS-u, to ją przyjmę”. Poseł powiedział że otrzymał już rekomendację zarządu partii w województwie lubelskim. Mariusz Kamiński jest obecnie przesłuchiwany w sprawie Pegasusa.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Do Parlamentu Europejskiego trafi 53 deputowanych z Polski. Ich kadencja potrwa pięć lat.
Zapraszam do lektury artykułu Wybory samorządowe, przepychanki w koalicji
Pomóżcie nam wspólnie dla Was pracować, bo Radio to także Wy!
Zgłaszam się z apelem do organizatorów i uczestników do nadesłania krótkiej relacji lub chociażby kilku fotek. Z pewnością ukażą się na naszej stronie. Czekam na sygnał piotrpawlak@radiobp.org
I na koniec jeżeli jesteś fanem motoryzacji i nie tylko, a zastanawiasz się co zrobić z wolnym czasem? Wybierz się na jedną z bez wątpienia godnych uwagi imprez umieszczonych w naszym kalendarzu Zlot Spotkanie Motoryzacja Piknik sezon 2024.