WFM Osa, czyli elegancja na dwóch kołach

1118

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

WFM Osa – próby, testy, rajdy

Ze skuterem Osa wiąże się wiele ciekawych historii. Mało kto wie, że krótko po jego premierze postanowiono zorganizować 24-godzinną próbę, mającą na celu pokazanie jak wysokiej klasy pojazdem jest WFM Osa. Wzięli w niej udział pracownicy Warszawskiej Fabryki Motocykli oraz redaktorzy znanego tygodnia „Motor”. Łącznie cztery osoby stanęły na placu boju. Test polegał na nieprzerwanej dwudziestoczterogodzinnej jeździe przy maksymalnej możliwej prędkości. Próba zakończyła się pomyślnie. Wykonano dokładnie 705 okrążeń toru, co dawało dystans 1500 kilometrów. Średnia prędkość podczas całej próby wyniosła 62,5 km/h. Poza drobnymi problemami jak urwana linka gazu, czy zabrudzony gaźnik, nie uświadczono większych kłopotów.

Skuter świetnie sprawdzał się również w rajdach. Startował w Rajdzie Tatrzańskim, a jego start w XXXV Sześciodniówce Enduro w austriackim Bad Aussee zakończył się zwycięstwem. Załoga Warszawskiej Fabryki Motocykli zdobyła wtedy aż trzy medale, zajmując całe podium. Osy eksportowano w dość dużych ilościach, a jednym z głównych odbiorców pojazdu były Indie. To właśnie dlatego postanowiono wysłać specjalną ekspedycję do Indii, która korzystając ze skuterów WFM Osa, miała pokonać kilkaset kilometrów. Była to swego rodzaju reklama mająca świadczyć o niezawodności sprzętu niezależnie od warunków, w jakich jest użytkowany. Jak widać polska konstrukcja oprócz spokojnej, codziennej jazdy nadawała się również do nieco bardziej wyczynowych podróży.

WFM Osa
WFM Osa fot. Kerim44 (Own work) [GFDL or CC BY-SA 4.0-3.0-2.5-2.0-1.0], via Wikimedia Commons
Dziś możemy jedynie żałować tego, że historia Osy skończyła się tak szybko i nagle. Była to maszyna, która w tamtym okresie mogła bez problemu konkurować z zagranicznymi konstrukcjami. Zresztą nawet jej nazwa wysyłała sygnał mówiący o jej zachodnich aspiracjach. Otóż imienniczką WFM Osy była również brytyjska Sun Wasp i włoska Piaggio Vespa – obie te nazwy oznaczają ni mniej, ni więcej, a właśnie Osę. Kto wie, być może kiedyś doczekamy się skutera polskiej produkcji, który podobnie jak Osa zawróci nam w głowie i da powody do dumy. Na razie musimy zadowolić się wspomnieniem eleganckiej Osy.

 

Zobacz także: Solaris Bus & Coach – spełniony polski sen. Wywiad.

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia