Mercedes SEC – kompromisów nie znajdziemy także pod maską
Luksusowe GT napędzane było wyłącznie jednostkami V8. Wariantem wyjściowym był model oznaczony symbolem 380 SEC. Podstawowy silnik (montowany w latach 1981-1985) legitymował się pojemnością skokową na poziomie 3,8 litra, mocą 204 KM i momentem obrotowym na poziomie 315 Nm.
Tuż nad nim znajdował się model 420 SEC (1985-1987). Jednostka o pojemności 4,2 litra generowała moc na poziomie 218 KM (wersja z katalizatorem osiągała o 14 KM mniej) i moment obrotowy 330 Nm. W 1987 producent wprowadził kilka zmian do jednostki, w wyniku których moc wzrosła o 13 KM w wersji bez katalizatora i o 20 KM w wersji z katalizatorem. Moment obrotowy został zwiększony o 5 Nm. Ten wariant sprzedawany był do 1991 roku.
Od początku produkcji do 1991 roku w portfolio Mercedesa znajdował się wariant 500 SEC. 5-litrowa jednostka V8 generowała 231 KM i 405 Nm. Po zmianach, wprowadzanych w 1985 roku, stadko pod maską powiększyło się o 21 niemieckich rumaków. Zmalał natomiast moment obrotowy, który według danych producenta sięgał poziomu „ledwie” 390 Nm.
Na szczycie linii modelowej znalazła się wersja 560 SEC, produkowana w latach 1985-1991. W pierwszej fazie produkcji (do roku 1987) mocarne V8 mogło pochwalić się pochwalić mocą 272 KM (katalizator odejmował 30 KM) i momentem obrotowym 430 Nm. Po zmianach koronny SEC osiągał 300 KM (-21 KM w wersji z katalizatorem) oraz 455 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Wszystkie jednostki współpracowały z przekładnią automatyczną. Dobrze zachowane egzemplarze do dziś odznaczają się aksamitną i płynną pracą, jednak pod względem szybkości zmiany przełożeń nie mogą konkurować ze współczesnymi konstrukcjami. Trudno jednak uznać to za wadę, dostojny charakter SEC-a i komfortowo zestrojone zawieszenie nie zachęcają do pośpiechu, nawet pomimo doskonałych osiągów topowej wersji (6,9 sekundy do 100 km/h, maksymalnie 240 km/h).
Mercedes SEC – sytuacja rynkowa
Ze znalezieniem dobrze utrzymanego SEC-a nie będzie najmniejszego problemu. Ceny przyzwoitych egzemplarzy, które nie będą wymagały dużego nakładu pracy, kształtują się na poziomie kilkudziesięciu tysięcy zł. Zdarzają się jednak oferty, w których właściciele żądają za swoje cacka kwoty sześciocyfrowe. Najtańsze egzemplarze „chodzą” po kilkanaście tysięcy zł, czasami nawet poniżej tej granicy. W tej kwocie kupimy jednak samochód, który będzie wymagał długotrwałej i kosztownej reanimacji (blacharskiej i mechanicznej).
Mercedes SEC pochodzi ze złotej ery Mercedesa, nie należy zatem obawiać się o trwałość silników i przekładni. Większość pojawiających się awarii jest wynikiem naturalnego zużycia lub karygodnych zaniedbań poprzednich użytkowników. Jeżeli jednak nabywca trafi na zadbany model, może spodziewać się jedynie drobnych wycieków oleju z jednostki napędowej. Słabą stroną SEC-a (podobnie jak wszystkich Mercedesów z analogicznego okresu) jest kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne.
Z dostępnością części zamiennych nie ma najmniejszego problemu, a ich ceny nie szokują, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę klasę auta. Koszty serwisowania poszczególnych wersji silnikowych utrzymują się na zbliżonym poziomie, zatem warto skupić się na egzemplarzach wyposażonych w jednostkę 5,0 lub 5,5 litra.
Lubisz klasyczne Mercedesy? Zatem koniecznie przeczytaj artykuł o modelu W124!