5 listopada na ekranach kin pojawił się film „Spencer” opaty na biografii księżnej Diany. Na Neflixie z kolei niesłabnącą popularnością cieszy się serial „The Crown” opowiadający o kulisach życia codziennego rodziny królewskiej. Tragicznym wypadkiem, w którym zginęła Lady Di żył cały świat. Czy tego zdarzenia można było uniknąć?
Wypadek księżnej Diany – ostatnia noc
Śmierć księżnej Diany 31 sierpnia 1997 roku wstrząsnęła całym światem. „Królowa ludzkich serc” zmarła w wyniku obrażeń po wypadku samochodowym, do którego doszło w Paryżu. Dwa dni wcześniej Lady Di i jej partner Dodi Al-Fayed, pływając jachtem po wybrzeżach Sardynii, świętowali pierwszą rocznicę rozwodu księżnej z księciem Karolem. Za dwa dni księżna miała wrócić do Wielkiej Brytanii, by spotkać się z synami, z którymi nie widziała się od kilku tygodni. Ukochany namówił ją jednak na jeszcze jedną wycieczkę do Paryża. Był tam bowiem właścicielem ekskluzywnego mieszkania. W Paryżu czekali już na nich paparazzi, którzy śledzili każdy ich krok. Ze względów bezpiecznie Dodi Al-Fayed stwierdził zatem, że powinni zatrzymać się w hotelu Ritz. Niestety nawet w tamtejszej restauracji nie byli w stanie uciec od tłumu gapiów. Wtedy to zastępca szefa ochrony hotelu wymyślił plan, który miał zmylić i odstraszyć namolnych fotoreporterów.
Wypadek księżnej Diany – paryski tunel
Pomimo wcześniej przygotowanego działania i w tej sytuacji dziennikarze okazali się sprytniejsi. Tuż po wyjściu z hotelu natychmiast otoczyli księżną, jej partnera oraz ich ochroniarzy. Postanowili ruszyć w pościg za samochodem. Kilkadziesiąt minut po północy Mercedes-Benz klasy S uderzył w 13 filar tunelu Alma. Samochód wiozący księżną pędził z prędkością 100 km/h. Jak wynika z późniejszych zeznań świadków, samochód kilkukrotnie dachował. Wszyscy pasażerowie nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Lekarz, który jako pierwszy udzielił pomocy księżnej zeznał, że kobieta cierpiała z bólu, jednak nie miała problemów z oddychaniem. Jej początkowe obrażenia nie wskazywały także na to, że jej życiu zagraża bezpieczeństwo. Gdy o 1:00 w nocy została przewieziona do szpitala La Pitié-Salpêtriére, lekarze musieli podjąć próby ratowania życia. Niestety obrażenia wewnętrzne okazały się zbyt rozległe i księżna Diana zmarła o 4:00 rano w wieku 36 lat.
Wypadek księżnej Diany – zaplanowana intryga?
Siedzący po lewej stronie kierowca pojazdu Henri Paul oraz Dodi Al-Fayed zginęli na miejscu. Jako jedyny przeżył ochroniarz Dodiego – Trevor Rees-Jones. Pogrzeb księżnej Diany odbył się 6 września w opactwie westminsterskim. O tym jak media śledziły każdy krok Lady Di może świadczyć fakt, że niektórzy fotoreporterzy robili jej zdjęcia nawet, gdy leżała półprzytomna zaraz po wypadku. Zainteresowanie nasilił przede wszystkim rozwód z księciem Karolem. Kłopoty małżeńskie w połączeniu z medialną nagonką odbiły się na zdrowiu księżnej Diany do tego stopnia, że kobieta przez wiele lat walczyła z bulimią. W późniejszych latach pojawiło się także kilka spekulacji, jakoby wypadek został wcześniej zaplanowany. Sama śmierć księżnej oraz sytuacje ją poprzedzające niewątpliwie były mocnym ciosem jeśli chodzi o specyfikę pracy dziennikarzy, którzy pod szyldem swojego zawodu są w stanie przekroczyć granicę ludzkiej godności.
Foto: Wikimedia Commons
Zobacz także: Wypadek Krzysztofa Krawczyka
